Czyta się: 4 minuty

Miałam już wiele okazji przekonać się, że minimalizm w życiu pomaga, ale lubię testować wciąż nowe obszary. Zdarzyło mi się, że wyjechałam na kilkudniowe szkolenie, zabiegając mały bagaż: niewielką torbę podróżną i torebkę na dokumenty i telefon. Był koniec kwietnia, w Polsce było ponad 20 stopni a jechałam do Włoch, więc spakowałam tylko kilka tshirtów, cienki rozpinany sweter, wiatrówkę i dużą chustę z wzorzystej wełnianej tkaniny.
Na miejscu okazało się, że jest bardzo chłodno, a w planach są codzienne piesze wycieczki. Temperatura w ciągu dnia była zmienna a ja nie miałam torby, żeby schować bidon na wodę i kurtkę, które zdejmowałam, kiedy słońce zaczynało mocniej przygrzewać. Miałam więc okazję przetestować swoją gotowość na znoszenie niewygody.
I wiecie co? Okazało się, że chustkę mogę za pomocą trzech węzłów zamienić na torbę, która doskonale mieści potrzebne rzeczy, a mój sweter zapewnia mi wystarczające ciepło – jeśli pozbędę się poczucia obciachu, że codziennie jestem tak samo ubrana.
To doświadczenie pozwoliło mi poobserwować moją granicę komfortu. I okazało się, że potrzebuję naprawdę niewiele!
Filozofia pesto
Dlaczego „filozofia pesto”? Pesto składa się z trzech podstawowych składników: część zielona, tłuszcz i białko. W popularnych przepisach do jego przygotowania używa się bazyli z oliwą i orzeszkami. Ale kiedy rozumiem, co jest jego istotą, okazuje się, że nie muszę za każdym razem biegać do sklepu po bazylię: mogę przyrządzić pesto z rzeczy, które mam pod ręką. Składniki zielone to może być rukola, natka pietruszki, listki rzodkiewki, zielone części kalafiora, a nawet rosnące w okolicy rośliny – takie jak pokrzywa czy czosnek niedźwiedzi – a nawet cukinia.
Wystarczy, że zacznę się kierować istotą sprawy, a nie konkretnym przepisem, a okazuje się, że wiele rzeczy mogę uprościć. I przy okazji przetestować swoją kreatywność! W ten sposób ułatwiam sobie codzienność w wielu obszarach: zastanawiam się, co jest esencją tego, czego szukam i jak najprościej mogę to osiągnąć.
Minimalizm w szafie
Większość rzeczy mam bez nadruków i wzorów, w oszczędnej palecie kolorystycznej, dzięki czemu łatwo mi je do siebie dopasować. Takie rozwiązanie, noszące nazwę szafy kapsułowej, zyskuje coraz większą popularność. Pomogło mi zapanować nad wielkością i zawartością mojej szafy.
A poza tym staram się kierować istotą sprawy: nie podoba mi się większość pidżam, które są dostępne w sklepach, więc do spania kupuję letnie sukienki – są tak samo wygodne, jak koszulki uszyte specjalnie do spania! Koszulki i bluzy z nadrukiem, który mi nie odpowiada noszę na lewą stronę – to sposób, który wymyśliłam jeszcze w liceum, kiedy moja jedyna czarna bluza miała nadruk z Batmanem. Jeśli nie podoba mi się dekolt w t-shirtach, noszę je przodem to tyłu, udając, że dekolt na plecach jest celowym zamysłem.
Minimalizm w kosmetykach
Mam jedną łagodną kostkę myjącą, której używam do ciała i twarzy; olej do twarzy, którym olejuję również włosy, ciało i wsmarowuję w skórki paznokci. Podstawowe kosmetyki przygotowuję sama z półproduktów; wyjątek robię dla serum do twarzy, ale tutaj ograniczyłam się do jednego producenta, żeby nie komplikować sprawy.
Minimalizm w sprzątaniu
Do sprzątania stosuję przede wszystkim ocet, którego używam do czyszczenia łazienki, mycia podłóg, luster, okien, ale też stosuję jako nabłyszczacz do zmywarki i płyn do płukania ubrań. Dodatkowo używam sody do szorowania zabrudzonych powierzchni i do prania. I dwa olejki eteryczne – lawendowy i cytrynowy – które dodaję do prania, kąpieli i sprzątania (mają działanie odkażające), ale również do smarowania ukąszeń i na zmiany na skórze.
Od czego zacząć
Jeśli masz ochotę sprawdzić, czy minimalizm jest dla Ciebie, proponuję zacząć od ustalenia, jakim obszarem zajmiesz się w pierwszej kolejności. Możesz zajrzeć do tego wpisu, żeby poczytać więcej na ten temat. Sugeruję zacząć od obszarów, które wydają Ci się łatwiejsze: jak każda umiejętność, minimalizm wymaga wprawy. Konkretnych podpowiedzi możesz szukać na blogu Simplicite, na przykład w zakładce Wyzwanie Minimalistki.